Skip to content Skip to left sidebar Skip to footer

Warto zobaczyć

Kamienica Gdańska

Kamienica Gdańska

Barokowa Kamienica Gdańska, zwana także Domem Gdańskim, powstała pod koniec XVIII wieku. W 1794 r. budynek został uwieczniony na obrazie Zygmunta Vogla. Malowidło przedstawia monumentalną białą bryłę z małą ilością okien, ze szczytem zwieńczonym łukiem. Można przypuszczać, że górna część budynku pełniła funkcję spichlerza. W dachu oficyny Kamienicy Gdańskiej znajdowała się często spotykana w dawnym Kazimierzu furta do transportu towarów na poddasze. Rok po tym, jak Vogel namalował swój obraz, kamienicę przebudowano, ale na piętrze nadal nie było mieszkań, a strych pełnił funkcję magazynu. W owym czasie nie było tam też podcieni.

Na przełomie XIX i XX wieku budynek należał do żydowskiej rodziny Brombergów. Na jego szczycie widniały rosyjskie inicjały WB (Wowcze Bromberg) oraz daty kolejnych restauracji budowli: 1795 i 1904. Ówczesny właściciel budynku, Wowcze Bromberg, urządzał w swoich przestronnych salonach wystawne przyjęcia, często z udziałem zaprzyjaźnionych rodzin chrześcijańskich. Podczas święta Kuczek (Sukkot) podziwiano wspaniały szałas Brombergów na strychu ich domu, gdzie odsuwano część dachu, a w jego miejsce kładziono zielone gałązki drzew i nadwiślańską wiklinę. Szałas zdobiło wspaniałe malowidło Abrahama Schiffana z Lublina, ukazujące życie Izraelitów po wyjściu z Egiptu, gdy wędrowali przez pustynię i nocowali w szałasach. W sejfie Bromberga przechowywano złoty parochet Estery. Podczas ekspozycji dumny kamienicznik chętnie pokazywał letnikom słynną zasłonę rodałów oraz złote sprzęty z kazimierskiej synagogi. Co roku, w dniu radosnego święta Purim, krawiec Lejb Getzeles wystawiał w domu Brombergów sztukę swego autorstwa pt. “Królowa Estera z Kazimierza”.  

Obecnie w kamienicy Gdańskiej znajdują się lokale mieszkalne i usługowe. To bez wątpienia jeden z najciekawszych i – niestety – najbardziej zniszczonych obiektów na kazimierskim Rynku. Władze miasta starają się o uregulowanie sytuacji prawnej budynku, głównie ze względu na jego zły stan techniczny.

Agnieszka Stelmach

 

Kamienice Przybyłowskie

Kamienice Przybyłowskie


Kamienice Przybyłowskie powstały w 1615 roku, w południowym narożu kazimierskiego rynku. Należą do najciekawszych w Polsce zabytków manieryzmu. Niestety, nazwisko architekta tej budowli nie jest znane. Stwierdzono jedynie podobieństwo z architekturą Zamościa, który wówczas szczycił się mianem perły  artystycznej Lubelszczyzny. Bliźniaczo podobne Kamienice Przybyłowskie są uważane za jedne z najpiękniejszych polskich budynków epoki renesansu. Ich nazwa wzięła się od imion właścicieli, zamożnych braci Mikołaja i Krzysztofa Przybyłów, którzy przyozdobili kamieniczki wizerunkami swoich świętych patronów. “Zrośnięte ze sobą” domy mają identyczny układ fasad: przyziemie z podcieniami o trzech arkadach i piętro z trzema oknami. Fasady są bogato przyozdobione płaskorzeźbami przedstawiającymi ludzi, zwierzęta, ornamenty roślinne i linearne, chrześcijańskie i mitologiczne, średniowieczne fantazje i renesansowe groteski. Wszystko to przeplatane obficie łacińskimi sentencjami filozoficznymi. Obydwie kamieniczki były ponoć polichromowane, o czym mogą świadczyć widoczne do dzisiaj ślady. Miejscowa legenda głosi, że były nawet częściowo złocone. Dach Kamienic jest zamaskowany attykami. Wspólna linia gzymsów partii attykowej oraz łączące obie kamienice podcienia istotnie dają wrażenie, iż jest to jedna budowla. Kamienice mają jednak odrębną dekorację plastyczną oraz odmienne attyki. Fantazyjna dekoracja plastyczna wykonana w zaprawie murarskiej jest jednym z najwspanialszych w Małopolsce przykładów dekoracji późnorenesansowej. Całości dopełnia niezwykle bogata ornamentyka, w której widać wpływy pochodzenia włoskiego i niderlandzkiego.

Starsza z kamienic, „Pod Świętym Mikołajem” nosi nazwę od płaskorzeźby św. Mikołaja umieszczonej pomiędzy oknami pierwszego piętra. Na ozdobnych pilastrach w narożach budynku widnieją płaskorzeźby św. Jakuba i św. Tomasza. Fasada budynku to istna epopeja renesansowego Kazimierza, wykuta w wapniaku i wymodelowana w tynkowej zaprawie. Po 1772 r. w budynek pełnił rolę ratusza.

Kamienica „Pod Świętym Krzysztofem”, określana w starych aktach jako Christofor,  wzięła nazwę od gigantycznej płaskorzeźby pośrodku fasady, ukazującej św. Krzysztofa, przenoszącego przez wodę małego Jezusa, który siedzi mu na ramieniu. Na pilastrach w narożach budynku widnieje postać Judyty i Salome. Kamienica ta była pierwszym zabytkowym obiektem w Kazimierzu Dolnym, który został wyremontowany pod nadzorem Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości w 1913 r. Dach budynku zachował się w pierwotnej formie, tzn. jest wklęsły.

Obecnie w Kamienicach Przybyłowskich znajdują się pomieszczenia Urzędu Miasta oraz Banku.

Agnieszka Stelmach

Kazimierz dolny - wąwozy

Kazimierskie Wąwozy

Korzeniowy Dół

W rejonie Kazimierza Dolnego znajdują się liczne wąwozy lessowe, których ściany mają nawet kilkadziesiąt metrów wysokości. Powstały w wyniku erozyjnego działania wody na specyficzny rodzaj skał osadowych. Typowe dla nich są płaskie dna i bardzo strome zbocza. Najpopularniejszym i najpiękniejszym kazimierskim wąwozem jest Korzeniowy Dół. Swoją sławę zawdzięcza bardzo poskręcanym, odkrytym korzeniom drzew i fantastycznej kolorystyce. O każdej porze roku można tutaj spotkać turystów oraz pary nowożeńców, które w tym niezwykłym miejscu robią sesje zdjęciowe.

Na południe od centrum Kazimierza znajduje się wąski i głęboki wąwóz zwany Głęboczyzną. W 1645 r. w pobliżu kościoła Najświętszej Marii Panny znajdował się obszar zwany „gruntem Głęboczyńskiego”, stąd pochodzi jego dzisiejsza nazwa. Najłatwiej dotrzeć tutaj ulicą Cmentarną. Spod bramy cmentarza rozpościera się jeden z najpiękniejszych widoków na miasteczko i Wisłę. Głębocznica prowadzi pod górę do drugiego wejścia na cmentarz. W jego pobliżu znajduje się dąb króla Kazimierza, pod którym władca spotykał się z ukochaną Esterką. Stąd niedaleko już do wąwozu zwanego Plebanką, który w XVI wieku był znany jako Plebani Dół.

Inne kazimierskie wąwozy to m.in. Granicznik, Wąwóz Niezabitowskich, Wąwóz Małachowskiego, Czerniawy, Wąwóz Piądłowskiego, Chałajowy Dół, Wąwóz Okalski i Norowy Dół. W tym ostatnim można zaobserwować różnego rodzaju formy sufozyjne powstałe w wyniku działania wody. Znajdują się tutaj strome lessowe ściany, a przerzucone ponad dnem zwalone drzewa tworzą coś w rodzaju pomostów.

Niespotykana cisza, jaka panuje w kazimierskich wąwozach oraz otoczenie dzikiej przyrody zachęcają turystów do długich spacerów i rowerowych wycieczek.

Agnieszka Stelmach

Szpital w Kazimierzu Dolnym

Dawny szpital dla ubogich

Dawny szpital dla ubogich

Niepozorną, ale bardzo ciekawą atrakcją turystyczną Kazimierza Dolnego jest dawny szpital dla ubogich przy kościele św. Anny. Murowany budynek powstał w 1626 roku, a jego cechą charakterystyczną jest manierystyczne, bardzo bogate zdobienie szczytu, pochodzące z 1635 roku. Najstarsza informacja o szpitalu dla starców i kalek pod wezwaniem św. Anny pochodzi z 1530 r. Niestety, nie zachował się dokument erekcyjny szpitala. Prawdopodobnie ufundowali go mieszczanie kazimierscy i ówczesny starosta Mikołaj Firlej.

W tamtych czasach słowo „szpital” miało nieco inne znaczenie niż dziś. Była to instytucja kościelna, pomagająca słabym, kalekom i biedakom. W 1603 roku kazimierski przytułek posiadał prawdopodobnie dwie izby – oddzielną dla kobiet i mężczyzn, mieszkanie kapelana, izbę czeladną, trzy chlewiki, stajnię, nową i starą wozownię, spichlerzyk, stodołę, chlew i szopę. Szpital w Kazimierzu opierał swoją egzystencję na ofiarności i szczodrości społeczeństwa w formie nadań bądź jałmużny, np. w 1650 roku niejaki Roch Czarnota zapisał w testamencie 1000 ówczesnych złotych na rzecz kazimierskiego szpitala. Z tamtego okresu pochodzą murowane budynki prepozytorni szpitalnej. Kazimierski szpital przeznaczony był dla 6 osób, trzech mężczyzn i trzech kobiet. Źródłem utrzymania podopiecznych była jałmużna i dochody z nieruchomości. Ich obowiązkiem była posługa w kościele oraz modlitwa za dobrodziejów. 

W 1842 r. kościół katolicki został pozbawiony prawa dysponowania funduszami na utrzymanie szpitali i ubogich. Fundacja św. Anny nie mogła dłużej wypełniać statutowych obowiązków. W 1925 roku zarząd nad fundacją przejął Wydział Powiatowy w Puławach, który nieudolnie zarządzał placówką. W 1954 r. fundacja została rozwiązana przez nowe władze. Obecnie w dawnym szpitalu mieści się Kazimierski Ośrodek Kultury Promocji i Turystyki.

 

Agnieszka Stelmach

Fara i cmentarz przykościelny

Kościół Farny p w. św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja

Kościół Farny, czyli kościół parafialny, został wybudowany w XIV wieku. Był to kościół jednonawowy, gotycki, mniejszy niż obecny. W latach 30. XVI w. do świątyni dobudowano wieżę. Wtedy też powstał, zachowany do dzisiaj, późnogotycki portal. Po pożarze w 1561 r. rozpoczęto odbudowę kościoła. Ostatecznie w XVII w. przybrał on postać w stylu tzw. „renesansu lubelskiego” za sprawą Jakuba Balina, budowniczego lubelskiego. Kościół nosi wezwanie śś Jana Chrzciciela i Bartłomieja. Jednonawowa świątynia sklepiona jest kolebkowo, na sklepieniu widzimy sztukaterie o geometrycznych kształtach, co jest jedną z charakterystycznych cech kościołów renesansu lubelskiego. Obraz w ołtarzu głównym pochodzi z drugiej połowy XIX w. i przedstawia Męczeństwo św. Bartłomieja. Powyżej natomiast widnieje św. Królewicz Kazimierz Jagiellończyk. Do kościoła przylegają kaplice. Od północy – kaplica Borkowskich, ufundowana w latach 1612-1615 przez Elżbietę Borkowską, z domu Kochanowską, zapewne córkę poety Jana Kochanowskiego. Obok niej znajduje się Kaplica Różańcowa zw. Królewską, z lat 1646-1653, ufundowana przez Marka Radzika, sekretarza królewskiego, a zaprojektowana przez włoskiego architekta Piotra Likkiela. Po stronie południowej znajduje się kaplica Górskich, fundacji Wawrzyńca Górskiego, z lat 1625-1629, wzorowana na kaplicy zygmuntowskiej na Wawelu. Kościół ma bardzo bogate wyposażenie. Przy bocznym wejściu, po prawej stronie stoi kamienna chrzcielnica, która powstała prawdopodobnie w warsztacie włoskiego architekta Santi Gucciego, związanego z Janowcem, miejscowością położoną po drugiej stronie Wisły. Po przeciwległej stronie widnieje intarsjowana ambona z XVII w. wykonana z różnych rodzajów drewna, ozdobiona rokokowym baldachimem. Obok ambony znajduje się figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Jest to kopia późnogotyckiej rzeźby z serii tzw. Pięknych Madonn. Kościelne organy pochodzą z 1621 roku. Ich twórcą był Szymon Liliusz. Warto posłuchać ich brzmienia, szczególnie podczas corocznych, wakacyjnych koncertów organowych.

Cmentarz przykościelny

Na wzgórzu za kościołem, w drodze do zamku i baszty znajduje się stary cmentarz przykościelny, zamknięty w końcu XIX wieku. Znajduje się tutaj kilka nagrobków i  symboliczny grób poświęcony powstańcom z 1863 roku. Pomiędzy zamkiem a cmentarzem możemy też zobaczyć krzyż z podwójnymi ramionami, zwany Karawakka lub krzyżem antyepidemialnym, stawianym zazwyczaj dla upamiętnienia ofiar zarazy. Współczesna tablica upamiętnia powstańców styczniowych. Na liście znajduje się nazwisko Brata Alberta Chmielowskiego, świętego, patrona ubogich, który jako student puławskiego Instytutu Politechnicznego i Rolniczo-Leśnego brał udział w powstańczych walkach.

Kirkut

Kirkut – żydowski cmentarz w Kazimierzu Dolnym

Kirkut – cmentarz żydowski

Pierwszy cmentarz żydowski w Kazimierzu Dolnym powstał na przełomie XV i XVI wieku. Nekropolia znajdowała się na ulicy Lubelskiej, na wschód od dzielnicy żydowskiej. Pod koniec XVIII władze miasteczka podjęły decyzję o przeniesieniu cmentarza na odległe przedmieścia. W 1851 roku powstała nowa nekropolia żydowska na zboczu wąwozu na Czerniawach. Grunt pod cmentarz podarował niejaki Motek Herzberg. Podczas II wojny światowej, na rozkaz Niemców nekropolia została niemal doszczętnie zdewastowana. Na cmentarzu dokonywano egzekucji ludności żydowskiej i chrześcijańskiej. Bogato zdobione macewy Niemcy wykorzystali m.in. do utwardzenia dziedzińca klasztoru Franciszkanów, gdzie mieściła się siedziba gestapo. Po wojnie teren nekropolii ogrodzono murem, który z czasem uległ całkowitej erozji. Na cmentarzu zachowało się kilkadziesiąt macew, stojących kamiennych płyt oznaczających miejsce pochówku. Najstarsza z nich pochodzi z połowy XIX stulecia. W 1975 roku zorganizowano akcję poszukiwania miejsc, z których odzyskano macewy. Dziesięć lat później w miejscu cmentarza powstał monumentalny pomnik zaprojektowany przez Tadeusza Augustynka. Lapidarium, wyłożone fragmentami zabytkowych macew, nawiązuje do Jerozolimskiej Ściany Płaczu. Pęknięcie pośrodku kamiennej ściany symbolizuje tragiczny los Żydów. W starych kamiennych tablicach zawarta jest historia i obyczaje narodu żydowskiego. Na niektórych grobowcach usypane są stosy kamyków, które mają upamiętniać biblijną wędrówkę narodu żydowskiego z Egiptu do Ziemi Obiecanej. Pod drugiej stronie „Ściany Płaczu”, w majestatycznym bukowym lesie, widnieje kilkanaście pokrytych mchem nagrobków z kunsztownie zdobionymi macewami. Niesamowita cisza, która panuje w tym miejscu, skłania do refleksji i zadumy.

 

 Agnieszka Stelmach

Baszta i Zamek

Zespół zamkowy w Kazimierzu Dolnym składa się z okrągłej wieży, zwaną basztą, oraz ruin zamku. Baszta jest najstarszą kazimierską budowlą, Powstała na przełomie XIII/XIV wieku. Obronny stołp ma wysokość 20 metrów, grubość murów w przyziemiu ok. 10 metrów, natomiast wejście na nią znajduje się na wysokości 6 metrów. Prawdopodobnie wieża otoczona była dawnej „drewnianymi murami” obronnymi. Stanowiła miejsce ochrony i poboru cła dla istniejącej tutaj przeprawy. Być może pełniła także funkcję „latarni rzecznej”, na której palono ogień aby nocą i podczas mgły flisacy mogli bezpiecznie żeglować po Wiśle. W przyziemiu znajdował się loch. Z baszty roztacza się piękny widok – od południa na ruiny kazimierzowskiego zamku, od wschodu na Wisłę. Warto spojrzeć na przeciwległy brzeg rzeki, gdzie widnieje nieczynny już kamieniołom w Nasiłowie. Wydobywano tam niegdyś biały wapień, zwany „opoką kazimierską”. Z takiego kamienia zbudowana jest baszta, zamek oraz inne kazimierskie budowle, gdyż w tamtych czasach był to najbardziej popularny budulec w okolicy.

W oddali widać też Puławy, stolicę regionu. Od północy, wśród drzew widzimy gontem krytą willę. Jest to budowla, która cieszy się sporym zainteresowaniem turystów. Jak mówią media miała wielu właścicieli, m.in. Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz jednego ze specjalnych pracowników ABW. Jaka jest prawda… poszukajmy jej w mediach!

Od zachodu widzimy niezwykły, zbudowany z kamienia budynek. Jest to willa należąca niegdyś do profesora Tadeusza Pruszkowskiego. Duże okna w szczycie budowli pięknie oświetlały wysoką na 8 metrów pracownię malarską. Również na dachu znajdował się taras, z którego można było malować urokliwe miasteczko.

Zamek wybudowano w latach 40. XIV w. za czasów króla Kazimierza Wielkiego, po napadzie Tatarów na ziemię lubelską. Jego kształt dostosowany jest do rzeźby terenu. Dziedziniec otaczały wysokie mury, w których ludność mogła się schronić w razie niebezpieczeństwa. Na środku wykuta była studnia. Zamek stanowił siedzibę starostwa, a jego architektura zmieniała się na przestrzeni wieków. Od strony miasteczka znajdowały się pomieszczenia mieszkalne, po przeciwnej stronie –  brama. W miejscu, gdzie obecnie znajduje się punkt widokowy, stanęła w XV wieku. czworoboczna wieża mieszkalna, wysadzona w 1809 roku przez Austriaków. W XVI wieku mury skrzydła mieszkalnego i wieże zostały ozdobione attykami. Zamek został zniszczony w czasie Potopu Szwedzkiego i nigdy nie został już odbudowany.

W okresie międzywojennym, gdy Kazimierz Dolny stał się kolonią artystyczną, zamek był miejscem spotkań młodych malarzy. Niejednokrotnie służył im jako motyw obrazów. Często organizowano tutaj pikniki dla kazimierzan. Aktualnie Zamek i Baszta są udostępnione do zwiedzania przez cały rok.

Kamienica Górskich w Kazimierzu Dolnym

Kamienica Górskich

Kamienica Górskich przy ulicy Senatorskiej 5 została wzniesiona w 1607 roku przez zamożnego kupca i burmistrza Wawrzyńca Laurencjusza Górskiego. Później jej właścicielem został Żyd Mandelbaum. W 1915 roku budynek spłonął w wielkim pożarze. Odrestaurował ją w latach 1926-27 architekt Jerzy Siennicki, który zaprojektował dodatkowo nową attykę. Wnętrza budynku mają piękne, kolebkowe sklepienia. Obecnie w kamienicy Górskich znajduje się siedziba władz miasta. Na budowli można dostrzec dawne freski robione metodą sgraffiti. Polegała ona na wycinaniu bądź wyskrobywaniu rysunku w świeżej pobiale lub warstwie innego barwnika, pokrywającego tynk. Tak powstawała dwukolorowa, czasem wielobarwna kompozycja o zróżnicowanej fakturze. Niestety w przypadku kamienicy Górskich freski zostały nieumiejętnie odnowione, zamaskowane tynkiem i tym samym zniszczone.

Agnieszka Stelmach

Albrechtówka

Z wapiennego stoku Albrechtówki roztacza się urzekająca panorama na letniskową wieś Mięćmierz, Małopolski Przełom Wisły i Równinę Radomską.

Wieś Mięćmierz – stary przysiółek flisacki leży w suchej dolince. Można nazwać ją „żywym skansenem”, gdyż wiele wiekowych chłopskich chałup zostało tutaj przeniesionych z innych miejsc, gdzie groziło im unicestwienie. A stało się to za przyczyną nowych właścicieli posesji – artystów, inteligencji głównie z Warszawy i Lublina, którym obecnie stare domostwa służą jako domy letniskowe i miejsce swoistego azylu. Podobną funkcję pełni dzisiaj stojący na stromej skarpie wiatrak-koźlak, przeniesiony z okolic Bałtowa.

Najprostsza droga do Mięćmierza prowadzi wałem w górę Wisły. Należy minąć kamieniołomy i iść do pierwszych zabudowań – to właśnie będzie wioska Mięćmierz.

Kuncewiczówka

Na malowniczym kazimierskim wzgórzu, w pobliżu wąwozu Małachowskiego, stoi dom należący niegdyś do znanej pisarki Marii Kuncewiczowej. Okazała drewniana willa, nazywana Kuncewiczówką lub Willą pod Wiewiórką, została zaprojektowana w 1936 roku przez wybitnego architekta Karola Sicińskiego.

Read More

Muzea i skanseny

Muzeum Przyrodnicze w Kazimierzu Dolnym
Muzeum Przyrodnicze mieści się w okazałym XVI-wiecznym spichlerzu. Turyści mogą tutaj zapoznać się z walorami przyrodniczymi doliny środkowej Wisły. Większość zbiorów pochodzi z Kazimierskiego Parku Krajobrazowego. Oprócz wystaw, prezentujących bogactwo flory i fauny, ciekawość budzą skamieniałości sprzed 65 milionów lat, pozostałość po organizmach, które żyły w odmętach morza z epoki kredy. Entuzjaści wycieczek po wąwozach znajdą w muzeum odpowiedź na pytanie: jak to się stało, że w okolicach miasta powstała cała ich sieć, wyjątkowa w skali Europy.

Muzeum Przyrodnicze w Kazimierzu Dolnym, oddział Muzeum Nadwiślańskiego, ul. Puławska 54, tel.: 81 8810326, www.muzeumnadwis- lanskie.pl; czynne: codziennie 9.00-16.00; bilety: 8 zł, ulg. 5 zł, rodzinny 18 zł.

 

Muzeum Bolesława Prusa w Nałęczowie
Chociaż Bolesława Prusa kojarzymy z Warszawą mistrzowsko ukazaną w „Lalce”, silne są również związki pisarza z Lubelszczyzną. Urodził się w 1847 r. w Hrubieszowie, uczył się w Lublinie, a w dorosłym życiu stał się najsłynniejszym wielbicielem Nałęczowa. W Pałacu Małachowskich, gdzie często spędzał wakacje i pracował nad „Placówką” oraz fragmentami „Lalki”, powstało poświęcone mu muzeum. Turyści mogą tutaj zobaczyć rękopisy, dokumenty i zdjęcia pisarza. Bolesław Prus jako pierwszy polski autor korzystał z maszyny do pisania. Model, jakiego używał – XIX-wiecznego Hammonda – można zobaczyć na wystawie. Turyści i miłośnicy literatury chętnie przyjeżdżają do Nałęczowa na Majówkę z Panem Prusem. Wszyscy przysiadają obok najsłynniejszego pisarza pozytywizmu na pomnikowej ławeczce, naprzeciw wyjścia z muzeum.

Muzeum Bolesława Prusa w Nałęczowie, al. Stanisława Małachowskiego 3, tel.: 81 5014552, www.zamek-lublin.pl; czynne: śr.-pt. 9.00 -16.00, sb.-ndz. 9.00-15.00; bilety: 5,50 zł, ulg. 4,50 zł, zwiedzanie z przewodnikiem 35 zł.

Muzeum Stefana Żeromskiego w Nałęczowie
Spacery po Nałęczowie często prowadzą na Armatnią Górę, gdzie w zaciszu ogrodu stoi chata Stefana Żeromskiego. Pisarz przyjechał po raz pierwszy do Nałęczowa w 1890 r. w charakterze guwernera córek Michała Górskiego. Niedługo później ożenił się z Oktawią Rodkiewiczówną. W 1905 roku, za honorarium odebrane po napisaniu „Popiołów”, zbudował góralską chatę według projektu Jana Koszczyca-Witkiewicza. Często pracował tutaj latem (m.in. kończył „Dzieje grzechu”). Obecnie we wnętrzu można oglądać oryginalne wyposażenie pracowni. W pobliżu chaty mieści się mauzoleum syna pisarza, Adasia, zmarłego w wieku 18 lat.

Muzeum Stefana Żeromskiego w Nałęczowie, ul. Żeromskiego 8, tel.: 81 5014780, www.zamek-lublin.pl; czynne: wt.-ndz. 10.00-16.00; bilety: 5,50 zł, ulg. 4,50 zł, sb. wstęp wolny, zwiedzanie z przewodnikiem 35 zł
Inne muzea
Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie
Najmłodsze muzeum wojskowe w kraju, powołane w 2011 r. przez MON, zostało zbudowane na bazie Izby Tradycji Wyższej Oficerskiej Szkoły Sił Powietrznych w Dęblinie. Słynna „Szkoła Orląt” od blisko 90 lat kształci pilotów dla lotnictwa wojskowego i cywilnego. Jej absolwentami byli najwybitniejsi piloci myśliwców z czasów II wojny światowej, w tym polskich dywizjonów walczących w bitwie o Anglię.
Muzeum pokazuje historię dęblińskiej szkoły i polskiego lot­nictwa. Najciekawszym działem jest oczywiście plenerowa kolekcja samolotów, śmigłowców, sprzętu rakietowego i radiolokacyjnego. Wśród maszyn bojowych prezentowane są m.in. popularne niegdyś w naszej armii myśliwce MIG i SU, śmigłowce Mi i SM oraz samoloty szkolno-treningowe Lim, Bies, Iryda. Dla zwiedzających istnieje możliwość wejścia na pokład pasażerskiego Jaka 40.

Muzeum Sił Powietrznych, ul. Dywizjonu 303 nr 12, Dęblin, tel.: 81 5519450, www.muzeumsilpowietrznych.pl; sekretariat@muzeumsilpowietrznych.pl; czynne: wt. 10-14.30; śr.-ndz. 9.00-17.00; bilety: 10 zł, ulg. 4 zł, rodzinny 20 zł; we wtorki wstęp wolny (czynna tylko ekspozycja zewnętrzna); wejście na pokład Jaka-40 płatne dodatkowo 2 zł.

Muzeum Oświatowe w Puławach
Muzeum znajduje się w puławskiej dzielnicy Włostowice, w sąsiedztwie Szkol­nego Schroniska Młodzieżowego. Mieści się w budynku dawnej szkoły założonej w początkach XIX w. przez księżną Izabelę Czartoryską. W dwóch izbach – sali lekcyjnej i mieszkaniu nauczyciela, zgromad­zono autentyczne wyposażenie z tamtej epoki – od ławek, katedr, szaf i innych mebli po dzienniki, podręczniki, mapy, kałamarze, dzwonki i inne detale szkolnej rzeczywistości.

Muzeum Oświatowe w Puławach, ul. Włostowicka 27, tel.: 81 8877129; muzeum@ssmpulawy.pl, www.ssmpulawy.pl/muzeum.html; czynne: pn.-pt. 8.00-14.00; wstęp bezpłatny.