Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty … (Marek Grechuta)
Wiosna zawitała do Kazimierza Dolnego nie tylko w piosence Marka Grechuty. Faktycznie zapachniało. Odwiedziliśmy więc pobliskie wąwozy aby poczuć jej zapach. Zaczarowane miejsca. Ptasia straż głośnym śpiewem odprowadza nas w kolejne zakątki wiosennych przemian. Zwalone drzewo jakby przepraszając: nie wchodzić dzisiaj… zbyt pięknie i kolorowo. W oddali las zagęszcza się jakby chciał zamknąć całkiem przejście. Wychodzimy posłuszni w leśną drogę i dalej zachwycamy się leśnymi obrazami naszego niewidzialnego przewodnika. To nie koniec niespodzianek. W nagrodę za ciszę, serca zamyślenie stajemy w najpiękniejszej z leśnych komnat. Pozwolono nam jedynie chwilę spojrzeć do niej bo czas na zwiedzanie tego zaczarowanego miejsca skończył się.
Jutro i zawsze przywita nas jednak , bo to przecież… wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty.