
Urokliwa wioska Mięćmierz leży w obrębie Małopolskiego Przełomu Wisły, niespełna 3 kilometry od centrum Kazimierza Dolnego. Ta średniowieczna osada, której mieszkańcy trudnili się niegdyś flisactwem, rybołówstwem i przeprawą na drugi brzeg Wisły, stanowi dziś niemal żywy skansen. Wyjątkowa drewniana zabudowa, dachy kryte strzechą i wiklinowe płoty nadają temu miejscu niezwykłego charakteru. Wiele wiekowych chałup przeniesiono tutaj z innych miejsc, gdzie groziło im unicestwienie. Stało się to dzięki staraniom nowych właścicieli posesji, głównie artystów, literatów i architektów z Warszawy i Lublina, którzy urządzili sobie w starych domostwach letni azyl. W samym sercu wsi znajduje się osłonięta gontowym daszkiem studnia, z której można czerpać wodę. Uwagę zwraca także chata zbudowana z bali wiązanych w rybi ogon, przeniesiona ze wsi Młynki.
Wioska leży u podnóża wzniesienia Albrechtówka (nazwa pochodzi od nazwiska byłego właściciela, Albrychta), na którym znajduje się punkt widokowy. Zbocze wzgórza jest porośnięte omanem wąskolistnym o żółtych kwiatach. Roztacza się stąd piękny widok na sąsiedni brzeg rzeki z imponującymi ruinami zamku w Janowcu oraz zachwycająca panorama na przełom Wisły z faunistycznym rezerwatem przyrody na Krowiej Wyspie. Widać stąd również stromą skarpę, a na niej ostatni w tej okolicy wiatrak koźlak, przeniesiony ze wsi Bałtów przez państwa Ryszarda i Marię Dziadoszów. Pomysł wybudowania w tym miejscu domu-wiatraka powstał w 1975 roku. Właściciele kupili dwa zniszczone wiatraki. Konstrukcję pierwszego przywieźli z Osin, drugi (pochodzący z Bałtowa koło Puław) miał znakomicie zachowany mechanizm (trzy drewniane koła zębate na dwóch osiach i cztery kamienie młyńskie z krzemienia). Przez kilka lat trwał plan adaptacji, gromadzenia dokumentacji, załatwiania formalności związanych z wpisem do rejestru zabytków. Większość prac związanych z budową wiatraka pan Dziadosz wykonał własnoręcznie, z pomocą przyjaciół. Nauczył się ciesielki, stolarstwa, elektryki i hydrauliki, wkładając w renowację wiatraka całe swoje serce. Na każdym ze skrzydeł wiatraka umieścił łacińskie sentencje, oddająca wielkie zaangażowanie i miłość właścicieli do tego miejsca. Oto one: “A jednak się kręci”, “Przez trudy do gwiazd”, “Odważnym szczęście sprzyja”, “Wzniosłem pomnik trwalszy od spiżu”. Zaczarowany Wiatrak Trzech Serc, nawiązujący swoim wyglądem do tradycji wiatraków istniejących niegdyś w Kazimierzu Dolnym, góruje nad okolicą i nad przełomem Wisły, która przedarła się tutaj kiedyś przez wapienne góry i stworzyła dwa brzegi – Mięćmierz i Janowiec. Właściciele wiatraka są bardzo uprzejmi dla turystów, którzy mogą obejrzeć zabytkowy obiekt z bliska i uwiecznić na zdjęciach piękne widoki. Magiczna aura Mięćmierza, oazy ciszy i spokoju, sprawia wrażenie, jakby czas się tutaj zatrzymał!
Agnieszka Stelmach