Skip to content Skip to left sidebar Skip to footer

Tag: artyści

Andrzej Siemiński

W sobotę, 17 listopada, odbędą się Kazimierskie Zaduszki Artystyczne poświęcone pamięci artysty malarza Andrzeja Siemińskiego. Uczestnicy spotkają się o godz. 15.00 przy bramie cmentarza parafialnego. O godz. 16.30 wrócą  na nową plebanię, gdzie obejrzą wystawę prac artysty. O 18.00 odbędzie się msza, a po niej dalszy ciąg spotkania na plebanii.

Andrzej Siemiński urodził się w 1944 roku w Kazimierzu Dolnym. Tutaj dorastał i tutaj obudziła się w nim potrzeba malowania. Szkołą i warsztatem twórczym był sam Kazimierz – jego piękno, atmosfera przesiąknięta sztuką, dziesiątki lat tradycji malarskich i stałej obecności artystów. Andrzej Siemiński w atmosferę tę wniknął bez reszty, a nieokreślone światło uchwycone w Jego pracach  nadawało rodzinnemu miasteczku “uduchowionego” wymiaru.

W 1977 roku ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowni prof. Stefana Gierowskiego. W latach 1988–1991 mieszkał i tworzył w Stanach Zjednoczonych. Wystawy jego prac cieszyły się dużym zainteresowaniem środowisk polonijnych. W 1991 r. wrócił do rodzinnego domu przy kazimierskim Małym Rynku wraz z poślubioną w Nowym Jorku żoną Katarzyną. Był jednym z współzałożycieli Kazimierskiej Konfraterni Sztuki oraz współautorem zbiorowego dzieła 16 malarzy Konfraterni pt.”Gdzie tak naprawdę tworzył Szekspir, czyli nieznane kartki z dziejów Kazimierza”. Andrzej Siemiński podarował także kazimierskiej Farze cykl 14 obrazów Drogi Krzyżowej, które namalował w latach dziewięćdziesiątych. W Kazimierzu pana Andrzeja często widywano nad Wisłą lub jadącego na wysłużonym rowerze. Był skromnym i raczej milczącym człowiekiem, a jednocześnie słynął z fantastycznego poczucia humoru. Znali go wszyscy mieszkańcy miasteczka. Nie reklamował swoich obrazów i w zasadzie nigdzie nie można było ich kupić. Artysta zmarł 2 listopada 2015 roku.

Agnieszka Stelmach

(zdjęcie pochodzi ze strony http://galeriaspaspot.pl/malarstwo/andrzej-sieminski/)

 

Wernisaż wystawy malarstwa Jana Stępki

W piątek, 27 kwietnia o godz. 16.00, KOKPiT Biblioteka Publiczna w Kazimierzu Dolnym (ul. Lubelska 32/34) zaprasza na wernisaż wystawy malarstwa Jana Stępki.

Jan Stępka z wykształcenia jest nauczycielem klasy skrzypiec i fortepianu, a z zamiłowania malarzem. Będący obecnie na emeryturze artysta od kilkunastu lat przenosi na papier i płótno swoją miłość do Kazimierza Dolnego, w którym mieszka na stałe od 1996 r. Już kilkakrotnie prezentował szerszej publiczności swoje pastele i obrazy olejne, m.in. w kazimierskiej Bibliotece Publicznej i Ośrodku Kultury oraz w puławskim Domu Chemika.

Wiele prac pana Jana trafiło do domów jego znajomych i przyjaciół – w Polsce i za granicą. Temat obrazów niezmiennie jest Kazimierz Dolny i jego urokliwe okolice. Wystawę będzie można oglądać do końca czerwca, w godzinach pracy biblioteki od poniedziałku do piątku 9.00- 17.00, w sobotę 10.00-15.00.

Zapraszamy!

Franciszek Starowieyski

Franciszek Andrzej Bobola Biberstein-Starowieyski urodził się 8 lipca 1930 r. w Bratkówce na Podkarpaciu. Pochodził z rodziny szlacheckiej herbu Biberstein. Studiował na ASP w Krakowie i Warszawie. Był wybitnym malarzem, rysownikiem, grafikiem, plakacistą i scenografem. Obdarzony barokową wyobraźnią często szokował surrealistycznymi wizjami. Rysował dynamicznie i z rozmachem, a jednocześnie z anatomiczną precyzją. Jego twórczość, przesycona groteską i humorem, wyraźnie nawiązywała do XVII-wiecznych mistrzów. Od 1970 r. artysta antydatował swoje prace o 300 lat wstecz. Twierdził, że wcielił się w niego duch przodka żyjącego w XVII wieku. Swoje dzieła podpisywał komentarzami stylizowanymi na barokową kaligrafię. Ekscentryczny artysta, podobnie jak Salwador Dali,  lubił zaskakiwać widza swoją sztuką i zachowaniem. Uczestniczył w ponad 200 wystawach w kraju i za granicą. W 1985 roku, jako pierwszy Polak, miał indywidualną wystawę w Museum of Modern Art w Nowym Jorku.

Z Kazimierzem Dolnym był związany od 1953 roku. Zauroczony zabytkowym miasteczkiem przyjeżdżał tutaj regularnie. Wystawiał swoje dzieła w Muzeum Nadwiślańskim i był honorowym członkiem Kazimierskiej Konfraterni Sztuki. Jego pierwsza wystawa prezentowała własne zbiory malarstwa, bo jedną z jego pasji było kolekcjonowanie dzieł sztuki. Swoje obrazy prezentował w Galerii Letniej, a plakaty w Dzwonnicy. Na ścianach kawiarni U Radka widnieją własnoręcznie namalowane przez Franciszka Starowieyskiego freski. Przez ostatnie 30 lat swego życia, co roku pod koniec sierpnia organizował na kazimierskim Rynku i w Galerii Brama wystawy swojej twórczości. Dawało to okazję do osobistych spotkań z mistrzem, który uchodził za ważną osobowość artystycznego życia miasteczka. Kazimierz Dolny był dla Franciszka Starowieyskiego kawałkiem jego własnej ojczyzny. Wśród wielu zajęć i zainteresowań zawsze znajdował czas, żeby tutaj przyjechać. Zmarł 23 lutego 2009 r. w Warszawie, w wieku 79 lat.

Agnieszka Stelmach

 

402 lata Kamienic Przybyłów

W sobotę 25 listopada o godz. 16.30 w Kazimierskim Ośrodku Kultury Promocji i Turystyki odbędzie się spotkanie pod hasłem 402 lata Kamienic Przybyłów

W programie: 
•    Wprowadzenie Tadeusz Pałka – reżyser, producent filmowy, wykładowca na Wydziale Reżyserii PWSFTviT (rodowity kazimierzanin)
•    W cieniu kamienic:
Obrazy i wspomnienia – o malarzu Janie Karmańskim opowie Bogdan Rokicki
Obrazy i wspomnienia – o malarzu Andrzeju Siemińskim opowie Waldemar Siemiński
•    Poczęstunek
•    Zakończenie godz. 18.00
Wstęp wolny

 Serdecznie zapraszamy!

Sprawdź również opis miejsca Kamienice Przbyłowskie

Jacek Bromski

Jacek Bromski – reżyser, scenarzysta i producent filmowy,  jest jednym z najbardziej aktywnych działaczy polskiej kultury. Urodził się w 1946 roku we Wrocławiu. W latach 1965-1970 studiował malarstwo na ASP w Warszawie, a później polonistykę na UW i reżyserię w PWSFTiT w Łodzi. Jest współzałożycielem Studia Filmowego „Zebra”. Od 1996 roku pełni funkcję prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Jest znany w Polsce i Europie jako znawca branży audiowizualnej, prawa autorskiego i filmowego.  Utrzymuje kontakty z najważniejszymi organizacjami filmowców w Europie. Swoją przygodę z filmem rozpoczął w 1980 roku, reżyserując film muzyczny „Alicja”. „Ceremonia Pogrzebowa” z 1984 r. otrzymała nagrodę za debiut na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku. Kolejne filmy m.in. „Zabij mnie glino”,  „Sztuka kochania”, „U Pana Boga za piecem” (7 nagród na FPFF w Gdyni),  “To ja złodziej” (Grand Prix na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Mar del Plata) odniosły duży sukces komercyjny. Jednym z największych przebojów kinowych 2002 roku była wyreżyserowana przez Bromskiego satyra polityczna „Kariera Nikosia Dyzmy”. W 2007 roku powstała komedia „U Pana Boga w ogródku” (Nagroda Specjalna Jury na FPFF w Gdyni) i na zakończenie komediowego cyklu „U Pana Boga za miedzą” (nagroda na festiwalu Golden Rooster w Chinach). W 2010 roku Jacek Bromski zekranizował sensacyjną powieść Zygmunta Miłoszewskiego „Uwikłanie”.

W 2012 roku rozpoczął realizację filmu „Wyprawa na księżyc”, którego akcja toczy się w 1969 roku. Realiów minionej epoki reżyser poszukiwał w Kazimierzu Dolnym, gdzie ma swój dom. Tutaj kręcono wiele zdjęć, mimo że żadne z miejsc nie występuje pod własną nazwą. Niektóre sceny były realizowane w starym domu na ulicy Puławskiej, w siedzibie rodu Piądłowskich. Zajazd Piastowski na ulicy Słonecznej “gra rolę” pensjonatu w Świnoujściu, a jadalnię tegoż obiektu – sala ośrodka wypoczynkowego Ministerstwa Sprawiedliwości na Albrechtówce. Zdjęcia realizowano także w okolicach Kazimierza Dolnego: w Rogowie, Bartłomiejowicach, gdzie na chwilę wznowił działalność dawny punkt skupu mleka, oraz w Końskowoli. W wyszukiwaniu odpowiednich plenerów pomagał filmowcom regionalista dr Andrzej Pawłowski.

Bohaterem filmu jest młody chłopak Adam, który przemierza kraj w drodze do jednostki wojskowej w Świnoujściu, gdzie dostał powołanie do Marynarki Wojennej. Towarzyszy mu starszy brat Antoni. Ich wspólna podróż i perypetie ukazane są na tle znamiennych wydarzeń historycznych końca lat 60-tych w tragikomicznych realiach PRL-u. W scenach kręconych na Albrechtówce uczestniczyli rodowici kazimierzacy m.in. Halina Doraczyńska, która statystowała też w „Awansie” Janusza Zaorskiego i teledysku „Prawy do lewego” w reżyserii Bolesława Pawicy. Film, zdobywca nagrody za najlepszy scenariusz na festiwalu w Gdyni, stanowił doskonałą promocję Kazimierza Dolnego i Lubelszczyzny.

W sierpniu 2013 roku, podczas uroczystego otwarcia Domu Pracy Twórczej Stowarzyszenia Filmowców Polskich w Kazimierzu Dolnym, Jacek Bromski mówił tak:

“Kazimierz to jest filmowe miejsce. Wielu twórców ma tutaj swoje domy. Jest Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi. To już kilka lat temu skłoniło mnie do poszukania w tym miejscu domu pracy twórczej dla ludzi z naszego środowiska. Szukaliśmy interesującej lokalizacji. Burmistrz Kazimierza zasugerował mi, że mają taką Starą Łaźnię, której nie mogą sprzedać. Zobaczyłem ten budynek. Jest to urocza, eklektyczna budowla udająca zabytek. Bardzo mi się spodobała. W dodatku nie była zbyt droga, więc zdecydowaliśmy się ją kupić i wyremontować”. Reżyser uważa, że Stara Łaźnia jest wspaniałym miejscem wypoczynku oraz przestrzenią artystycznych inicjatyw oddziałujących na całą Polskę.

 

Marzeniem Jacka Bromskiego jest stworzenie Centrum Sztuki Audiowizualnej w Kazimierzu Dolnym. Zadaniem tej instytucji kulturalnej byłoby kształcenie młodych filmowców na poziomie szkoły średniej i wyższej, a jednocześnie poszerzanie oferty turystycznej miasteczka jako polskiego Cannes. Sala widowiskowa na 500 – 600 osób miałaby pełnić funkcję kina, sali teatralnej lub konferencyjnej dla ludzi filmu z całej Europy. Reżyser uważa, że Kazimierz Dolny posiada wielki potencjał, pozytywnie oddziałuje na przyjezdnych i z łatwością może stać się stolicą filmu polskiego. Miejmy nadzieję, że kiedyś tak się stanie 🙂  

 

 

Prof. Tadeusz Pruszkowski

W 1923 roku profesor Tadeusz Pruszkowski, wykładowca rysunku i malarstwa na warszawskiej ASP, po raz pierwszy przywiózł swoich studentów na plener do Kazimierza Dolnego, w którym później wybudował sobie dom i pracownię. Klimat urokliwego miasteczka tak bardzo przypadł im do gustu, że letnie warsztaty malarskie stały się coroczną tradycją. Prof. Pruszkowski był dla uczniów serdeczny i przyjacielski. Nigdy nie narzucał im swojego punktu widzenia i szanował ich indywidualizm. Nic więc dziwnego, że był przez nich uwielbiany! Po pracowitym dniu zapraszał młodych malarzy do swojej willi usytuowanej na zboczu Góry Trzech Krzyży, naprzeciwko Zamku i Baszty. Najczęściej przy ognisku omawiano różne wydarzenia artystyczne i dyskutowano. Obrazy prezentowane na wystawach poplenerowych wzbudzały coraz większe zainteresowanie Kazimierzem Dolnym, a prof. Pruszkowski słusznie był uważany za odkrywcę zabytkowego miasteczka nad Wisłą. To on sprawił, że Kazimierz stał się obowiązkowym ośrodkiem dla niemal każdego artysty. W 1925 wspólnie z miejscowym księdzem, Stanisławem Szepietowskim, założył Towarzystwo Przyjaciół Kazimierza, którego celem była poprawa urządzeń komunikacyjnych oraz ochrona zabytków. Prof. Pruszkowski uczynił wiele, aby zaangażować w działalność na rzecz miasta znane osobistości elity warszawskiej. W 1926 roku zrealizował w Kazimierzu Dolnym film „Szczęśliwy wisielec, czyli Kalifornia w Polsce”. Przygodna ekipa filmowa wypożyczyła kamerę i taśmę filmową z Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. W roli operatora zadebiutował sam profesor, głównych bohaterów zagrali jego studenci, a statystami byli mieszkańcy miasteczka. W rezultacie powstał film pełnometrażowy o miłosnych perypetiach młodych malarzy, który w grudniu 1926 r. wyświetlano w warszawskim kinie „Splendid”. Chociaż taśmy filmowe spłonęły w czasie wojny, z zachowanych recenzji i wspomnień można odtworzyć zarys zapomnianej produkcji. W 1938 roku Tadeusz Pruszkowski otrzymał honorowe obywatelstwo Kazimierza Dolnego. Po wybuchu wojny wraz z rodziną wyjechał do Warszawy. W nocy 30 czerwca 1942 r. został aresztowany przez gestapo. Podczas transportu z Alei Szucha na Pawiak podjął dramatyczną próbę ucieczki i został zastrzelony. W październiku 1963 roku w kazimierskim domu Tadeusza Pruszkowskiego odbyła się uroczystość wmurowania tablicy pamiątkowej. Trzeba wspomnieć, że okazała willa – potocznie nazywana niegdyś kasztelem Prusza – powstała w 1936 roku według projektu Lecha Niemoyewskiego. Dawna siedziba malarii – pierwszej letniej szkoły artystów skupionych w założonym przez prof. Pruszkowskiego Bractwie św. Łukasza – na dobre wpisała się w architekturę miasteczka. Wysoka budowla ma kształt średniowiecznej baszty. Jest wykonana z kazimierskiego wapienia z podcieniowymi arkadami i tarasem widokowym na dachu. Dom był pomyślany jako miejsce powstawania płócien o dużych rozmiarach. To tutaj artyści z Bractwa św. Łukasza namalowali cykl obrazów na wystawę światową w Nowym Jorku. Budynek został opisany przez Marię Kuncewiczową w „Dwóch księżycach”. W jego wnętrzach realizowano także zdjęcia do filmu „Nad rzeką, której nie ma” w reżyserii Andrzeja Barańskiego. 

Agnieszka Stelmach

Zdj. pochodzi z albumu „W Kazimierzu nad Wisłą” w oprac. Konrada Nawrockiego