W tutejszym krajobrazie dominującą rolę odgrywa dolina Wisły, dużej nieuregulowanej rzeki nizinnej, która pełni rolę ważnego korytarza ekologicznego. W okolicach Kazimierza Dolnego Wisła tworzy zachwycająco piękny przełom pomiędzy stromymi wzniesieniami po obu brzegach (Małopolski Przełom Wisły o długości ok. 80 km to najdalej na wschód wysunięty fragment rzeki). Jest on uznawany za jedyny i niepowtarzalny w skali kraju walor krajobrazowy.
W okresie międzywojennym Wisła stanowiła wielką atrakcję dla “letników”. W Kazimierzu Dolnym nie było wówczas wału oddzielającego ją od miasta, a woda była krystalicznie czysta. Na plaży stały kosze, a orkiestra wojskowa pułku saperów z Dęblina umilała czas opalającym się wczasowiczom. Na wodzie z pluskiem kołysały się łodzie, kajaki i żaglówki. Wisła była żywicielką tutejszych mieszkańców – łowiono w niej ryby, wydobywano piasek na budowę, świadczono usługi dla turystów. Po nieuregulowanej rzece prężnie funkcjonowała żegluga pasażerska – do Sandomierza, Krakowa, Warszawy i Gdańska. Wycieczki parostatkiem dostarczały niezapomnianych wrażeń!
Dziś Żegluga Pasażerska także oferuje rejsy po Wiśle (w tym nocne), choć już nie takie długie jak dawniej. W miejscowym porcie czekają na turystów łodzie rodzinne oraz kilka turystycznych jednostek pływających m.in, “Kazimierz Wielki” – najstarszy pływający statek tylnokołowy w Europie (zbudowano go w 1900 r. w Szczecinie), który może zabrać jednorazowo 240 turystów. Statek o nazwie “Lew” nawiązuje wyglądem do statku zatopionego w bitwie pod Oliwą, ale jest dostosowany do żeglugi śródlądowej. Na jego dziobie tkwi charakterystyczny złoty lew. Natomiast “Marzanna” słynie z tego, że na jej pokładzie zrealizowano bałkański teledysk Kayah i Bregovicia. Na turystów czeka także zrekonstruowany statek wikingów, szczególnie ulubiony przez dzieci.
Rejsy po Wiśle odbywają się każdego dnia w sezonie żeglugowym (od kwietnia do października). Czas podróży wynosi 60 minut i ma swój początek w Kazimierzu. Płyniemy w górę Wisły, po drodze mijając stare kamieniołomy, Męćmierz i „Krowią Wyspę”, przy której zawracamy do Kazimierza. W trakcie wycieczki podpływamy do przystani w Janowcu. Tutaj stacjonuje „ciuchcia”, przewożąca pasażerów do zamku i z powrotem.
Popularną formą spędzania czasu „na wodzie” są spływy kajakowe, przejażdżki motorówkami, spływy rodzinne i pontonowe.
Agnieszka Stelmach