Spotkanie mieszkańców Kazimierza Dolnego w sprawie koncepcji zagospodarowania kamieniołomów jak zwykle skończyło się wielowątkową dyskusją o niczym. Przedstawiona propozycja Stowarzyszenia Filmowców Polskich wybudowania Centrum Sztuki Audiowizualnej w Kazimierzu Dolnym oddala się w perspektywie dzisiejszej dyskusji.
Na zaproszenie radnego Leszka Furtasa w spotkaniu wzięła udział dość liczna grupa mieszkańców Kazimierza i Gminy, przedstawiciele stowarzyszeń działających na terenie miasta, Burmistrz Kazimierza Dolnego Grzegorz Dunia.
Głównym punktem programu była prezentacja koncepcji budowy wspomnianego Centrum przygotowana przez architekta Brzozowskiego. W ogólnych zarysach przedstawił koncepcję architektoniczną przyszłej realizacji opierając się na planszach i wizualizacjach. Jak wspomniałem dyskusja jaka się rozpoczęła była wielowątkowa. Od pytań dlaczego właśnie pan Brzozowski przygotował tą koncepcję po pytania czym będzie Centrum Sztuki Audiowizualnej i czy nie stanie się kolejnym hotelem lub restauracją. Nie brakowało opinii negujących jakąkolwiek ingerencję w krajobraz kamieniołomów po zwolenników inwestowania w budowę tego typu obiektów. Co wypowiedź to inna opinia. Brak spójności dyskusji, wiele pomysłów i w ostateczności brak odpowiedzi dla Stowarzyszenia Filmowców w zasadniczej kwestii jaką jest nie tylko udostępnienie miejsca na tą inwestycję ale i potrzeba takiej realizacji.
Radni zabierający głos w dyskusji nie bardzo rozumieli sens powstania Centrum. Jedynym wyjątkiem była para Furtas, Kowalski, którzy przeciwstawiając się bardzo agresywnym często wypowiedziom starali się wskazać na problemy uciekających z Kazimierza młodych ludzi, brak oferty dla mieszkańców nie tylko Kazimierza ale i Gminy. Sytuację starał się ratować dyplomatycznymi wypowiedziami Burmistrz Grzegorz Dunia, wskazując na ogromną ilość realizowanych inwestycji i możliwości takiej oferty związane z Zamkiem. To wszystko może okazać się za mało aby doprowadzić do realizacji wspomnianego pomysłu.
Sztuka zniechęcania każdego inwestora w tym miasteczku doprowadziła do tego, że nie prędko zobaczymy dobry film w kazimierskim kinie. Nie prędko wykąpiemy się w ciepłej wodzie Aqua Parku. Nie spotkamy się na zebraniu mieszkańców w sali konferencyjnej Urzędu Miasta.
Będziemy wiecznie dyskutować czy Miejskie Pola i kartofliska przy ul. Słonecznej to Dziedzictwo Krajobrazowe a wyrobisko kamieniołomów tworem piękna natury. Jakoś nikomu z tych wrażliwych na piękno przyrody nie przeszkadza widok eternitowych bud po Zakładzie Komunalnym. Dojazd do promu pozostawiamy bez komentarza. Tak więc nie wzbogacając kazimierskiego kogla mogla proponujemy Panu Bromskiemu udanie się do Nałęczowa. Tam potrzeby inwestycji rozumiane są przez mieszkańców trochę inaczej. Ale to tylko Nałęczów.
PS.
Rodzynkiem wspomnianego kogla mogla była wypowiedź jednego z byłych już radnych na temat braku korzyści Miasta po odsprzedaniu przed laty Zajazdu Piastowskiego. W uzupełnieniu tak odległego od kamieniołomów miejsca i tematu dzisiejszego spotkania kilka uwag w tym temacie. Zajazd Piastowski zatrudnia ponad 50 osób z terenu nie tylko Kazimierza ale i całej Gminy. Jest jednym z większych „udziałowców” Miasta w podatku od działalności. W swojej ofercie na terenie Kazimierza posiada jako jedyny ogólnodostępny kort tenisowy ze sztuczną nawierzchnią. W przeciwieństwie do położonego przy kamieniołomach obiektu hotelowego nie musi martwić się o sytuację ekonomiczną i nie zwalnia pracowników. Jest obiektem cenionym i uznawanym za wzór w działalności hotelarskiej. Dlatego nie wydaje się, żeby Kazimierz Dolny cokolwiek utracił z chwilą sprzedaży przed laty tego obiektu. Wprost przeciwnie Panie były Radny.
Wkrótce będziemy mieli możliwość jazdy na łyżwach w Pensjonacie Walencja na dużym pełnowymiarowym lodowisku. Gdy na kolejnym spotkaniu usłyszymy, że na Góry nie warto się wybrać bo to lodowisko Kowalskiego wcale nie będzie to dziwnym.
A już za kilka tygodni zapraszamy na kazimierski stok narciarski w Kazimierzu Dolnym. Chociaż niektórzy pojadą do Rąblowa bo ten nasz to Świderskiego. Taki kazimierski kogel mogel.